Dobry logopeda – krótko o wędzidełku
Tym razem gościnnie napisała dla nas Pani Magdalena Brzęk. Z Panią Magdaleną mamy wiele wspólnego, ponieważ podobnie jak ja, jest właścicielką gabinetu terapeutycznego. Zatrudniając logopedę, psychologa oraz pedagoga specjalnego, działa z myślą o dzieciach i ich rodzicach. Jest absolwentką Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, wieloletnim pedagogiem, logopedą, terapeutą ręki a także terapeutą integracji sensorycznej. Jest pomysłodawczynią i autorką polisensorycznych warsztatów dla dzieci „Pomysłowe Warsztaty Wielozmysłowe”, warsztatów dla rodziców „Kreatywni rodzice” oraz wielu pomocy logopedycznych.
Pracuje głównie z dziećmi małymi, od pierwszych miesięcy, do siódmego roku życia. Prowadzi zajęcia indywidualne oraz grupowe, współpracując z wieloma przedszkolami zarówno w Krakowie, jak i poza nim. Zainteresowania Pani Magdaleny to : wspieranie rozwoju dziecka, stymulowanie funkcji poznawczych, diagnoza i terapia logopedyczna, diagnoza i terapia integracji sensorycznej, zaburzenia miofunkcjonalne. Dodatkowo, w ramach pracy gabinetu, prowadzi również warsztaty dla rodziców pt. „Bagaż emocjonalny”, czyli co warto zapakować do dziecięcej walizki.
Serdecznie zapraszam do przeczytania poniższego tekstu – Aneta Szulc
Krótko o wędzidełku
Z wędzidełkiem języka często logopedzi mają do czynienia w gabinecie. Jest to twór będący fałdem błony śluzowej, łączący dolną stronę języka z dnem jamy ustnej. Dlaczego przysparza ono logopedom tyle problemów, i bywa, że spędza im sen z powiek?
Jedno z wędzidełek znajdujących się w jamie ustnej, jest pod szczególną kontrolą logopedów. Wędzidełko języka zbudowane jest z fałdu błony śluzowej zawierającego włókna kolagenowe typu I oraz włókna elastyny. Wbrew jeszcze dotąd gdzieniegdzie panującej opinii o możliwości jego wydłużenia, nie podlega rozciąganiu nawet poprzez intensywne ćwiczenia czy masaże logopedyczne. Może się naciągać w momencie unoszenia języka, a następnie wracać do pierwotnej długości, gdy język opada.
Logopeda podczas pierwszej wizyty dziecka w gabinecie dokonuje wstępnej diagnozy, badając mowę, jak również, budowę i funkcjonowanie aparatu artykulacyjnego. Jest to ogromnie ważne ze względu na ustalenie przyczyn nieprawidłowości występujących w mowie, co bezpośrednio przekłada się na skuteczność prowadzonej terapii. Nie można liczyć na efekty terapii, jeżeli nie zostaną usunięte „przeszkody” natury anatomicznej, uniemożliwiające prawidłowe funkcjonowanie narządów mowy.
Jednym z zadań logopedy, jest dokonanie oceny wędzidełka. Jego budowa (grubość, długość, szerokość, miejsce przyczepów itp.) bowiem, bywa częstą przyczyną wielu nieprawidłowości w funkcjonowaniu aparatu artykulacyjnego.
Zbyt krótkie wędzidełko
Ankyloglosja, czyli zbyt krótkie wędzidełko, wpływa na ukształtowanie nieprawidłowych nawyków związanych z czynnościami prymarnymi, takimi jak np. połykanie, gryzienie, żucie. Język może nie być w stanie przyjmować prawidłowej pozycji spoczynkowej, czy unosić się w kierunku wałka dziąsłowego, co jest wymagane przy artykulacji części głosek. Dodatkowo skrócone wędzidełko utrudnia higienę jamy ustnej, powodując stany zapalne lub sprzyjać powstawaniu próchnicy. Niewiele osób jest świadomych faktu, że może ono również przyczyniać się do powstawania wad zgryzu oraz zmian w rysach twarzy.
Często wraz ze skróconym wędzidełkiem językowym, występuje nadmierne ślinienie, obniżone napięcie mięśniowe ust, otwarta buzia. Dziecko oddycha za pomocą ust, przez co jest narażone na ciągłe infekcje.
Jeżeli więc, u dziecka występuje ankyloglosja, obowiązkiem logopedy jest poinformowanie o tym rodziców, oraz zalecenie konsultacji laryngologicznych w celu wykonanie zabiegu frenotomii (podcięcie wędzidełka ). Rodzic powinien być świadomy konsekwencji wynikających ze zbyt krótkiego wędzidełka u swojej pociechy oraz znaczenia zabiegu dla komfortu swojego dziecka .
Magdalena Brzęk
logopeda, terapeuta SI